Oświetlenie dla miłośników roślin - przegląd najciekawszych lamp kwietników
-
Autor
Izabela Seliga -
data dodania
- 972 wyświetleń
Maj w ogrodzie pachnie bzem i azaliami. Kwitnąca roślinność i słoneczna pogoda sprawiają, że trudno wysiedzieć w domu. Niestety nie zawsze możemy skorzystać z uroków przyrody na zewnątrz. Wówczas doskonałą namiastką bujnej zieleni za oknem są rośliny doniczkowe. Współczesny design odpowiada na potrzeby miłośników pięknych kwiatów i stylowego oświetlenia. Lampy kwietniki to prawdziwy hit ostatnich sezonów. W tym tekście przyjrzymy się najciekawszym propozycjom oświetlenia z tej kategorii. Zaczynamy!
Lampy wiszące kwietniki
Czy jest coś piękniejszego niż zielone pędy roślin zwisające nad głową? Jeśli uważacie, że nie, lampy wiszące z miejscem na doniczki będą dla Was najlepszym rozwiązaniem. W kolekcjach Markslojd znajdziemy propozycje opraw, które utrzymają nawet kilka doniczek, np. okrągła lampa Plate czy prostokątna Tray. Jeżeli zależy Wam na tym, by pomieścić więcej osłonek "na wysokościach", lepiej sprawdzi się większa oprawa z serii Tray. W mieszkaniu minimalistów doskonale zaprezentuje się w białej odsłonie. Z kolei wersja czarna sprawdzi się w loftowych aranżacjach. Pamiętajmy jednak, żeby decydować się na lżejsze doniczki (plastikowe, a nie gliniane czy ceramiczne), gdy umieszczamy ich więcej niż 1-2.
Inną ciekawą opcją jest kolekcja Kukkia marki Thoro. W przypadku modelu z czterema reflektorami, mamy możliwość rozmieszczenia punktowo - na każdym reflektorze - niewielkich roślinek. Z tego typu oświetleniem świetnie komponują się pnące rośliny, takie jak hedera, peperomia czy dischidia.
Kinkiety na doniczki
Zieleń wprost wychodzi ze ścian razem z lampami ściennymi kwietnikami. Kinkiety tego typu ma na swoim koncie wspomniana wcześniej marka Markslojd. Naszą ulubioną opcją jest oświetlenie Pablo w kształcie ramki, która podwójnie podkreśla roślinę - światłem i geometrycznym kształtem. Pojedynczy model wystarczy na jedną osłonkę. Lampy z tej kolekcji najbardziej efektownie prezentują się w grupie. Jeśli Twoim roślinkom nie brakuje bujności, wyjdą z oprawy niczym kolory z obrazu Pablo Picasso.
W kolekcji Botanica marki Kaspa, stworzonej z myślą o wielbicielach i wielbicielkach domowej roślinności, również nie mogło zabraknąć kinkietów. Proste i eleganckie oprawy z dwoma mlecznymi kloszami doświetlą pomieszczenie i zielonego przyjaciela, dla którego trzymają całkiem sporo miejsca :) Dwa uniwersalne kolory do wyboru - czarny lub biały - sprawiają, że oświetlenie wpasuje się w różnego typu aranżacje i przestrzenie - również komercyjne, jak restauracje czy hotele.
Fani i fanki złota i stylu glamour powinni zwrócić uwagę na lampę-półkę Multi od Markslojd. Na oprawie nie tylko mamy miejsce na małe roślinki, lecz także możemy podłączyć do ładowania telefon, dzięki gniazdku USB. Prawdziwe 2 albo nawet 3w1 :)
Lampy stołowe i podłogowe na rośliny
Lampy na kwiaty mogą mieć też formę lamp stołowych i podłogowych. Oba typy oświetlenia znajdziemy w kolekcji Botanica, o której wspominaliśmy wyżej. Z pomocą tej serii stworzycie spójne oświetlenie w całym pomieszczeniu. Lampy na biurko i stojące mają bliźniaczy wygląd, lecz zupełnie inne rozmiary. Wersja XL zmieści już naprawdę sporą doniczkę. Co istotne, światło padające z klosza na roślinę ślicznie ją doświetli i wyeksponuje we wnętrzu. Stołowe lampy Botanica mienią się w najróżniejszych kolorach prawie jak kwiaty na łące :) Oprócz klasycznej czerni i bieli, znajdziemy modele w takich kolorach, jak żółty, czerwony, zielony i szary. Wariant podłogowy jest dostępny w standardowych monochromatycznych odcieniach z metalowym lub szklanym kloszem.
Wśród nowości UMMO pojawił się nowy model z kolekcji Hanea, czyli Hanea ST (czarna i biała). Oprawa z niewielką metalową półeczką dobrze sprawdzi się w roli podstawki na malutką roślinę lub ozdobny wazonik. Elegancki klosz obok ozdobnej doniczki tworzy podwójnie dekoracyjny efekt.
Mamy nadzieję, że z łatwością przeszliście z nami przez gąszcz przyjaznego roślinom oświetlenia i teraz już wiecie, jaki model odpowie na potrzeby Wasze i Waszych wnętrz. To co, gramy w zielone?